Przeżycia z Old Trafford

Jarmo

Dnia 18 lipca 2007 wybrałem się wraz ze swoją dziewczyną na jednodniowy wypad do Manchesteru. O godzinie 8:50 wsiedliśmy w pociąg odjeżdżający z Leeds i już przez 10:00 zawitaliśmy do Manchesteru, a dojeżdżając przywitał nas swoim widokiem City of Manchester Stadium. Jako pierwszy punkt programy obraliśmy wizytę na Old Trafford. Po wcześniejszym zakupie mapy w miejscowym kiosku udaliśmy się na stacje/przystanek tramwajowy znajdujący się na dworcu. Okazało się jednak, że na linii prowadzącej na Old Trafford coś się zepsuło i niestety nie jeżdżą tam tramwaje. Bardzo szybko podjęliśmy decyzje o jechaniu inna linią, która także miała zabrać nas w pobliże stadionu. Po przejechaniu kilku przystanków wysiedliśmy na stacji, która była po środku niczego. Zupełna pustka kilka jakiś bloków wyglądających na ni to domy, ni to biura, ni to fabryki. Od razu na przeciwnym brzegu rzeki ujrzeliśmy to

[link widoczny dla zalogowanych]i

już byłem pewien, że jesteśmy blisko stadionu. Po kilku minutach i poruszaniu się za pomocą mapy, moim oczom ukazał się piękny widok, czyli jeden z najsłynniejszych stadionów na świecie, który widział tyle, ze bez problemu mógłby napisać historie futbolu. Czym prędzej skierowaliśmy swoje kroki w jego stronę, jednak jak to mądrzy Polacy ruszyliśmy środkiem drogi szybkiego ruchu, gdzie nie było chodników tylko pas rozdzielając między przeciwnymi pasami (ale przynajmniej dzięki temu ze świetnego miejsca mogliśmy zrobić zdjęcie)
[link widoczny dla zalogowanych]

Kiedy już udało nam się dostać pod stadion zobaczyłem, że nad głównym wejściem znajdują się ogromne podobizny piłkarzy MU, a wśród nich nasz Tomasz Kuszczak. Wszyscy byli ustawieni pod godnym napisem „Manchester United”. W tym momencie poczułem, że obcuje z czymś wielkim z czymś, co dla nas siedzących w Polsce jest jakimś odległym marzeniem jak kiedyś dla wielu Polaków sen o wielkiej Ameryce. Czym prędzej udaliśmy się na pod North Stand gdzie znajdowała się kasa biletowa do muzeum i wycieczki po stadionie. Kiedy już podeszliśmy do miłej pani przy kasie i zacząłem używać swojej umiejętności mówienia po angielsku dowiedzieliśmy się, ze bilety na zwiedzanie trzeba zamawiać z wyprzedzeniem i ona nie ma dla nas wolnych miejsc. Jednak miała na godzinę 16:00 i 17:20. Bez zastanowienia wybraliśmy godzinę późniejszą, żeby mieć więcej czasu na zwiedzanie centrum. Po wyjściu chciałem udac się do sklepu, jednak zostałem odwiedziony od tego pomysłu i zaciągnięty na stacje Old Trafford, gdzie już normalnie jeździły tramwaje do centrum. (kiedy szliśmy na stacje zaczęło dosyć mocno padać, a więc nasz zapał na zwiedzanie trochę ostygł.) Po całodziennym zwiedzaniu atrakcji Manchesteru i odwiedzeniu China Town w celu skonsumowania obiadu udaliśmy się z powrotem na Old Trafford. Zostało nam pół godziny do wycieczki i po raz kolejny chciałem wstąpić do sklepu, jednak stwierdziliśmy, że przecież wycieczka po stadionie na pewno musi kończyć się wizytą w sklepie. Na początku wydawało nam się, ze była to bardzo dobra decyzja, ponieważ okazało się, że każdy na własną rękę zwiedza muzeum przed rozpoczęciem się wycieczki. Muzeum według mnie jest bardzo ubogie w porównaniu do tego, co zobaczyłem np. na San Siro, jednak mimo tego jest bardzo ciekawe. Można znaleźć tam wszystko od pucharów za Mistrzostwo Anglii, Puchar Anglii, Lige Mistrzów itd.
[link widoczny dla zalogowanych],

przez koszulki i proporczyki ogromnej ilości klubów
[link widoczny dla zalogowanych],[link widoczny dla zalogowanych]

aż po nawet polskie akcenty
[link widoczny dla zalogowanych]

Po obejrzeniu muzeum udaliśmy się na miejsce zbiórki i czekaliśmy na przewodnika. Po pewnym czasie pojawił się pan w wiśniowej marynarce i obwieścił, że jest naszym przewodnikiem. Na początek zadał pytanie czy wszyscy są fanami MU i tylko jeden facet się przyznał do Chelsea (ja nic nie mówiłem, bo kto tam by wiedział, co to za klub Lech Poznań, a za Bayern bym usłyszał od razu śmiechy i przypominanie pewnego finału). W tym momencie rozpoczęła się nasza 1,5 godzinna podróż po stadionie. Bardzo mi się podobało, ze przez cały czas pan przewodnik opowiadał o klubie, kibicach, zawodnikach. Na początku wyszliśmy na trybuny na North Stand gdzie oczywiście odbyła się ogromna sesja fotograficzna.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Rzeczą, która od razu rzuciła mi się w oczy jest rozmiar boiska na stadionie i jest on o wiele mniejszy niż wydaję się w telewizji. Jednak jest to charakterystyczna rzecz dla starszych stadionów w Anglii tak samo było na Highbury, gdzie większość drużyn z kontynentu nie radziła sobie, bo jak się rozpędzili to już im się boisko kończyło. Śmiem twierdzić nawet, że boisko na Old Trafford jest mniejsze niż na Bułgarskiej. Następnie jakimiś zakamarkami w trybunie między sklepami, zakładami bukmacherskimi i ubikacjami dotarliśmy do trybuny dla niepełnosprawnych gdzie mieści się 110 wózków i co ciekawe mają oni swój, fanklub i należący do niego mają cztery bilety w sezonie za darmo. (za udawanie niepełnosprawnego grozi dożywotni ban na wejście na stadion). Następnie udaliśmy się do Sali konferencyjnej, gdzie znielubi przebywać Sir Alex Ferguson. Uważa on, że dziennikarze zawsze przekręcą jakoś jego słowa i po meczu zawsze udziela tylko wypowiedzi telewizji na żywo. Poza tym w tym pomieszczeniu przez jakiś czas podpisywano kontrakty z piłkarzami, jednak z względu na brak wystarczającej ilości miejsc obecnie kontrakty podpisuje się w ośrodku treningowym MU. Pierwszym, który podpisał tam kontrakt był Eric Cantona, a o ostatnim Tedy Sheringham.

[link widoczny dla zalogowanych]

Następnie udaliśmy się do restauracjo/baru gdzie 3 godziny przed meczem zawodnicy zjadają obiad i jest to ich ostatni posiłek przed meczem, a zamożni kibice MU w czasie przerwy popijają tu drinki. Kolejnym etapem było wyjście na loże vipowską gdzie zobaczyliśmy bardzo wygodne skórzane siedzonka dla wielu zasłużonych piłkarzy i działaczy MU. Są one podpisane i np. wiadomo gdzie siedzi Sir Bobby Charlton z rodziną. Następnie udaliśmy się do pomieszczenia gdzie piłkarze spędzają ostatnie godziny przed meczem. Mogą tam przyprowadzać rodziny i znajduję się tam nawet mini żłobek dla dzieci. Na ścianach można zobaczyć zdjęcia wszystkich kapitanów w historii MU a także bardzo ciekawą tablice z wypisanymi reprezentantami swoich krajów występującymi w Manchesterze United.

[link widoczny dla zalogowanych]

Następnie przeszliśmy do szatni piłkarzy MU gdzie można zobaczyć poprzyczepiane podobizny piłkarzy w miejscu gdzie akurat siedzą.
Oczywiście większość pań ( w tym Zosia) zapragnęło mieć zdjęcie z Cristiano Ronaldo.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Kolejnym etapem naszej podróży było wyjście na murawę stadionu starym tunelem. I zobaczenie z bliska ławek rezerwowych oraz możliwość skorzystania z ich wygody (są chyba nawet lepsze niż vipowskie skórzane;)).

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnim etapem było obejrzenie tablicy upamiętniającej tragiczną katastrofę lotniczą piłkarzy Manchesteru United pod Monachium.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kiedy już wyszliśmy przed stadion okazało się, ze sklep został już zamknięty na cztery spusty i tak o to nie odwiedziłem sklepu MU xD

[link widoczny dla zalogowanych]

Po wykonaniu ostatnich zdjęć udaliśmy się na przystanek tramwajowy i kilka minut później znaleźliśmy się na stacji Manchester Piccadily. Tam wykonaliśmy sprinterski bieg na pociąg odjeżdżający za dwie minuty, ale udało nam się i tak o to wyjechaliśmy z Manchesteru, który przypuszczam, że na długo zapadnie w moją pamięć. Szczególnie zasługuje na to wizyta na Old Trafford, czyli na stadionie należącym, co tu ukrywać do wspaniałego klubu, któremu należy się ogromny szacunek za to, co wniósł do historii światowego futbolu i ilu wielkich piłkarzy grających w tym klubie mogło cieszyć oczy pokoleń angielskich i zagranicznych kibiców.
P.S. Na koniec zrobiłem ładne zdjęcie dla was;)

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam Jarmo.

sqrcyk

Tylko pozazdrościć Ci xD

Rok temu też byłem na OT...

Niesamowite przerzycia Wink

jagusia92

Bardzo fajnie opisane. Kiedyś też tam się wybiorę, ale bardziej niż Old Trafford chciałabym odwiedzić Signal Iduna Park, wtedy kiedy będzie trwać tam mecz. 70, 80 tys. ludzi na meczu musi robić wrażenie, a jeszcze ten sektor najwierniejszych kibiców za bramką. Tam musi być super. Manchester United bardzo lubię, ale w Anglii na trybunach panuje niestety bardziej piknikowa atmosfera. Czy to się zmieni? Oby.
Jednak to prawda co napisał Jarmo, ten stadion widział wielką część historii futbolu i dlatego warto go odwiedzić.

Miko

To ost. zdjęcie to Emirates Stadium czy Wembley Wink

??

major MAN

tylko pozazdrościć. chciałbym go odwiedzić było by to wielkie przeżycie dla mnie. Tak żeby się pochwalić to mój brat był na stadionie Camp Nou w Barcelonie i nawet ma zdjęcia z niego i kupił mi tak piórnik FC barcelony.

Jarmo